Bez dotykania
17 lutego 2014

 

Pewnie, że to nie jest duży problem, ale jednak jakiś jest. Zagniatam ciasto, a potem chcę opłukać dłonie pod bieżącą wodą. Jednak zanim to zrobię, muszę tymi upaćkanymi dłońmi przekręcić kurek w kranie. No i potem muszę opłukiwać również kran. Znacie to? Dobrze, że powoli wchodzą do sprzedaży produkty, które likwidują tę niedogodność. Krany kuchenne bezdotykowe.


Dotychczas ten system stosowany był głównie w łazienkach, i najczęściej w łazienkach publicznych. Teraz to samo rozwiązanie możemy mieć w kuchni. Elektroniczny czujnik uruchamia strumień wody, gdy zbliżamy doń ręce, a zatrzymuje go, gdy je odsuwamy. Ciekawy produkt tego typu wprowadzila firma Oras. Bateria o nazwie "Optima" (na zdjęciach) ma dwa systemy: można włączać wodę albo bezdotykowo, albo za pomocą tradycyjnych uchwytów z ciepłą i zimną wodą. Przy użyciu funkcji bezdotykowej woda przestaje płynąć po 4 sekundach od odstawienia dłoni, a system przestaje działać automatycznie po 40 sekundach od użycia. 


Dowiedziałam się, że nie chodzi tu tylko o sprawę zabrudzenia kranu. Również o oszczędność wody. W tradycyjnym kranie zużywamy dwa razy wiecej wody niż w bezdotykowym. Dlaczego? Bo zanim opłuczemy dłonie, najpierw długo ustawiamy właściwy strumień i temperaturę. W baterii elektronicznej to się dzieje automatycznie i natychmiast.