Pejzaż industrialny
7 listopada 2016


Tom Dixon wielkim artystą jest. Stworzył już tak wiele genialnych mebli, lamp i akcesoriów, że trudno z tym zdaniem dyskutować. Nie ukrywam, że to jeden z moich ulubionych współczesnych designerów. W przeszłości kilkukrotnie zdarzało mi się pisać o jego twórczości (patrz: "W klimacie londyńskiego klubu", "Więcej niż światło" czy "Uroda minimalizmu"). A teraz odkryłam kolejną perełkę: kolekcję wykładzin podłogowych sygnowanych przez znakomitego designera, a zaprojektowanych dla marki Ege
 


Brytyjczyk Tom Dixon ma dość nietypowy życiorys. W młodości był m.in. mechanikiem samochodowym, potem grał w kapeli rockowej. Dziś jest twórcą i właścicielem autorskiej marki Tom Dixon, a jego studio projektowe specjalizuje się w aranżowaniu luksusowych wnętrz. Dzięki nietypowym doświadczeniom życiowym artysty, wszystko, co teraz robi, ma niepowtarzalny styl, w którym elementy industrialne współistnieją z wyrafinowaną elegancją.

Firma Ege to z kolei jedna z wiodących europejskich producentów dywanów i wykładzin. Istnieje od 1938 roku i słynie z wdarżania najbardziej innowacyjnych rozwiązań dotyczących tak technologii, jak i wzornictwa. Może poszczycić się współpraą z wieloma cenionymi architektami, designerami i projektantami mody. Tom Dixon jest kolejnym artystą, który docenił możliwości, jakie niesie współpraca z tą marką. Wyłącznym przedstawicielem wykładzin Ege w Polsce jest Carpet Studio, firma, która dystrybuuje u nas również wykładziny Hammer Carpets oraz panele winylowe Amtico.
 


Współpraca między Ege a Tomem Dixonem zaczęła się od projektu wykładziny dla londyńskiej restauracji i baru  Craft London . A właściwie od dość niezwykłego pomysłu pokrycia wykładziną... sufitu. Wzór autorstwa Dixona oczywiście nie mógł być pospolity i "normalny". Artysta odwołał się do malarstwa abstrakcyjnego, dekorując płaszczyznę rozpływającymi się, barwnymi plamami przypominającymi akwarelę. 
 


Projekt został zrealizowany przez Ege. Kooperacja powiodła się na tyle satysfakcjonująco dla obu stron, że Dixon poszedł za ciosem i stworzył dla Ege całą kolekcję wykładzin pt. "Industrial Landscape". Widać w niej diksonowską fascynację przemysłem i krajobrazem wielkich metropolii. Urodzony Londynczyk najwyraźniej postanowił oddać hołd swojemu miastu.
 


Kolekcję cechuje surowa estetyka. Podobno Dixon szukał inspiracji dla Ege na poboczach torów kolejowych, w tunelach, warsztatach i magazynach. Patrzył na popękane, kamienne bruki, ceglane mury i... nieskazitelną czystość linii współczesnych londyńskich wieżowców. Powstała w ten sposób seria wzorów przypomina mi raczej kolekcję współczesnego malarstwa. Czy nie sądzicie, że poniższy "obraz" mógłby z powodzeniem zawisnąć w galerii sztuki?
 


Kolekcja "Industrial Landscape" to siedem różnych wzorów dostępnych zarówno w postaci płytek dywanowych, jak i wykładzin z rolki. Projektant opracował je w taki sposób, że można łączyć je z innymi, bardziej neutralnymi wzorami wykładzin Ege w jednym wnętrzu lub w jednym budynku. Oczywiście desenie dostępne są w różnych wersjach kolorystycznych, istnieje także możliwość indywidualnego zamówienia wybarwień. Kolekcja dostępna jest w Polsce za pośrednictwem Carpet Studio