Jedwab w pralce
19 lutego 2015


Nowa pralka Electrolux UltraCare Eco chroni najbardziej delikatne ubrania. Można w niej wyprać zarówno cieniutką jak mgła koszulę, jak i ulubiony, puszysty sweterek. Nie stracą dobrego wyglądu.
 


Nie wiem, jak dla Was, ale dla mnie pranie delikatnych tkanin to duży kłopot. Bo albo trzeba z czymś takim biec do pralni, albo wyprać to ręcznie w misce. Dlatego naprawdę się ucieszyłam, gdy dowiedziałam się o nowej pralce Electrolux UltraCare Eco. Wreszcie coś dla mnie!

 

Nie miałam okazji przetestować UltraCare Eco, mogę polegać jedynie na tym, o czym zapewnia mnie producent, czyli Electrolux. A we wszystkich informacjach na temat nowej pralki czytam, że:

1. jest bardzo pojemna - jej miękki bęben mieści aż do 9 kg prania,

2. można w niej prać delikatne tkaniny - te, które dotychczas praliśmy tylko ręcznie,

3. oszczędza energię - podczas pracy zużywa o 50% mniej energii niż inne pralki o klasie energetycznej A+++.

Ochrona tkanin możliwa jest m.in. dzięki systemowi UltraMix. W skrócie polega to na tym, że detergent i woda są mieszane jeszcze przed podaniem do bębna. Następnie mieszanina ta zostaje równomiernie rozpryskiwana w bębnie.



Pralka posiada również SteamSystem, czyli program parowy, który pomaga nam uporać się z zagnieceniami i szybko odświeża odzież.
 


Zastanawiałam się, czy oby na pewno Electrolux jest dla mnie autorytetem w dziedzinie prania. Jakoś do tej pory kojarzyłam tę markę z innymi AGD, choćby ze znakomitymi piekarnikami. Ale kiedy przeczytałam, że jedna trzecia globalnych sieci hotelarskich zaopatrzona jest w sprzęt do prania Electroluksa, moje wątpliwości zniknęły. Podobno nawet jeden z najsłynniejszych i najbardziej luksusowych hoteli świata, Four Seasons w Mediolanie, korzysta z pralek Electroluxa. To mnie przekonuje.